Jeśli już podjęliśmy decyzję że chcemy mieć pszczoły i
kupiliśmy ul to kolejnym krokiem będzie zdobycie węzy.
Kiedyś myślałem nic prostszego , tyle jest sklepów ,
poszedłem do pierwszego lepszego i kupiłem, problemy zaczęły się później ....
Ludzie z chęci zysku przez lata dodawali do wosku różne
chemiczne dodatki: cerazynę, parafinę, stearynę i inne.
To co teraz jest w sklepach tak naprawdę bardzo rzadko kiedy
przypomina wosk pszczeli.
Jeden z czołowych polski naukowców na wykładzie
pszczelarskim stwierdził że 95% polskiego wosku nadaje się tylko do
utylizacji.
Nie wiem czy
człowiek wzrokiem i węchem może na 100% rozróżnić dobry wosk od podrobionego
,ale pszczoły na pewno tak .
Na złym wosku ma się wrażenie że jest zła matka pszczela,
czerw jest rozstrzelony, komórki przedziwnie pobudowane, wygryzione otwory ,
czasem osuwają się całe plastry.
Tutaj warto obejrzeć wykład Profesora Prof. Gagosia - Wpływ
parafiny i stearyny w wosku na rodzinę pszczelą.
Obejrzenie tego wykładu uzmysłowi nam co nas czeka jeśli
będziemy zaczynać naszą przygodę pszczelarską ze złą węzą.
Komentarze
Prześlij komentarz