Poradnik początkującego Pszczelarza. Część 2. Jaki ul?

„Jaki ul najlepszy?” to chyba ulubiony temat rozmów pszczelarzy. Moim zdaniem nie ma i nie będzie najlepszego typu ula ,gdyż każdy oczekuje od ula czegoś innego.
   Gdybym był zawodowym producentem miodu to z pewnością zdecydowałbym się na ul wiolokorpusowy , w którym operuje się tylko 1 rodzajem ramki. Najprawdopodobniej byłby to Langstroth, Dadant , ewentualnie Wielkopolski. Byłaby to pasieka wędrowna, a ule byłyby nieocieplane i bez felcowe.
Dlaczego więc zrobiłem wszystko na odwrót i zdecydowałem się na ule warszawskie zwykłe?
Z powodu ich licznych zalet:
- ramka wysoka i wąska (435x240mm) jest bardzo dobrą do zimowli pszczół. Dzięki dobrym warunkom cieplnym na takiej ramce pszczoły łatwiej i szybciej rozwijają się wczesną wiosną kiedy w moim rejonie jest najwięcej wczesnych pożytków (wierzby, mniszek, sady).
- ul jest pod względem fizycznym najlżejszy do obsługi pod względem fizycznym. Lat mi nie ubywa i nie chciałbym przedwcześnie skończyć swojej przygody z pszczołami z powodu urazu kręgosłupa przy podnoszeniu korpusów, ciężkich nadstawek, czy po prostu z powodu  braku sił co kiedyś każdego z nas czeka.
- ramka nadstawkowa (130x240mm)jest najmniejszą ze standardowo używanych ramek przez Polskich pszczelarzy. Dzięki temu możemy wyłapywać najwcześniejsze miody odmianowe, gdyż mała rameczka jest szybko zagospodarowana i zasklepiana. Dodatkowo w ramce nadstawkowej nigdy matka nie czerwi, więc są czyste , można je używać wiele lat i wiosną pszczoły nie muszę tracić czasu na odbudowanie węzy w nadstawkach tylko od razu składają miodek.
- ul jest łatwy i przyjemny w obsłudze gdyż przy korpusach gniazdowych 16-ramkowych mamy dużo miejsca na manewrowanie ramkami, łatwo odbudować rokrocznie świeże ramki gniazdowe dla pszczół, operujemy małą ilością ramek co jest szczególnie istotne w okresie rojowym, czy chociażby podczas poszukiwania matki pszczelej. Ten typ ula chyba najlepiej wybacza błędy początkujący pszczelarzy, oraz tych którzy są mocno nie terminowi  w podejściu do pszczół.
Wady:
- ule warszawskie zwykłe często są nierozbieralne, ciężkie i przez to niewygodne w gospodarce wędrownej.
Mam  kilka takich uli które stoją z sentymentu, ale większość moich uli to
„nowoczesne warszawiaki” .Są lekkie, wykonane z cienkich deseczek ,ocieplone słomą, przez co nie mam problemów z wilgocią. Mają też segmentową budowę: dennica, korpus gniazdowy, nadstawki, powałka, przegonka, daszek.
- niektórzy za największą wadę uważają że wysoka ramka jest niewygodna. Sam się tego obawiałem zanim zostałem pszczelarzem, ale czas pokazał że to żaden problem i przy odpowiedniej technice bardzo łatwo takimi ramkami się operuje.
     Podsumowując, z całego serce polecam ule warszawskie zwykłe dla osób które chciałby zacząć pszczelarzyć J

 




Komentarze